sie 26 2002

Bez tytułu


Komentarze: 0

jaką on ma fantazję! nie mogę uwierzyć w to, że zgodziłam się na miłość w centrum miasta, na centralnej, oświetlonej plaży przed ratuszem. a cała emocja zbudowana była na przechodzących ukradkiem ludziach, którzy zastanawiali się czy to co robimy to to o czym myślą.

jest taki młody a taki cierpliwy. potrafił godzinami, powolutku rozgrzewać moje zmysły, budzić pragnienia. uwielbiał mnie pieścić. smakować. hmmm... uwielbiam to wspominać. uwielbiał mnie doprowadzać do błagania, aby przestał. i nie przestawał. a ja musiałam zagryzać ręcznik, aby nie krzyczeć zbyt głośno. [w końcu nie byliśmy sami].

 

rapunzel : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz