sie 26 2002

Bez tytułu


Komentarze: 1

nigdy z żadnym człowiekiem nie kochałam się tak dużo oralnie. ale z nim to miało zupełni inny wydźwięk. inny smak. było takie subtelne. skąd ten człowiek to ma? gdzie się tego nauczył?

teraz wspominam i tęsknię. po raz pierwszy. nie. nie żałuję. przeciwnie, chyba nawet czuję wdzięczność. kiedy rozpalają się zmysły. kiedy doprowadzam się do stanu przedziwnego, że całe ciało staje się tak wrażliwe, że czuje dotyk, zanim nastąpi kontakt ze skórą. do takiego stanu jak wtedy..... to jak oglądanie zdjęć. fotografia emocji...

 

rapunzel : :
26 sierpnia 2002, 19:21
stan przedziwny... przedziwnie cudowny.

Dodaj komentarz