podsumowanie?
Komentarze: 0
a wiec tak. wstalam o 0630. sniadanie - dwiekanapki i pol herbaty. praca. troche stresu - prokuratura, dokukenty na wczoraj, telefony, telefony, telefony, internet, telefony. okolo dwa litry kawy z mlekiem pol na pol. wyszlam o 1900. klub. wypilam z piec wodek ze spritem. dwie kole. wode. wypalilam z poltorej paczki papierosow. a jeszcze z pol piwa. tanczylam umiarkowanie [dj mnie raczej wkurwial - a to tez bardzo energochlonne]. sdamotnych mezow nie poznalam. groszkow na ktorych warto zawiesic oko - hmmm... - jeden ortodoksyjny gej. ale sliczny. no i etatowo juz bayron. poszlam spac o 04.00. wstalam o 06.30.
nie ma co - zdrowy tryb zycia prowadze. jutro podsumuje dzien dzisiejszy. i bede to robic chyba przez miesiac bo ja potem nie wiem z czego mam klopoty.
Dodaj komentarz