Archiwum 02 września 2002


wrz 02 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

zabawnie. smiesza mnie wspolne spostrzezenia i absurdalnosc powagi temtu rozmowy. nudny do bolu. uwielbiam z nim rozmawiac. tak zwyczajnie. lubie. i bardzo chce w sobie tego nie zabic. nie zamrozic. wreszcie chce zobaczyc co to jest. umieram z ciekawosci...

rapunzel : :
wrz 02 2002 moj azyl.
Komentarze: 0

zastanawialam sie na czym polega fenomen klubo. dlaczego zamieszkalam akurat tam, skoro muzyka zadko kiedy mi odpowiada. ludzie. to oczywiste. ja jestem szalenie wybredna, jezeli chodzi o ludzi. bardzo otwarta. bardzo ciekawa. ale wybredna. nei kazdy mnie bawi. nie kazdego mam ochote zabawiac.a tam jestem bezpieczna. jestem wsrod ludzi sama. nigdy nie jestem tam sama. zawsze sa ciekawi ludzie. zawsze sa otwarci. mozna pogadac. mozna sie powyglupiac w tancu. mozna sobie poflirtowac i wiedziec, ze nic zlego sie nie stanie.to jedyne takie miejsce jak na razie.

kiedy tam wchodze, czuje sie niemalze jak w domu. znam wszystkich. wchodze. jestem wsrod swoich, nienalhalnych znajomych. noi barman, ktory zawsze jak spowiedniek. jak przyslowiowy barman, zawsze wyslucha wszelkich frustracji. wszelkich radosci. i zatanczy. i usmiechnie sie. i poflirtuje.

 

rapunzel : :
wrz 02 2002 sprawozdanie komisji rewizyjnej
Komentarze: 1

kolejne podsumowanie.

a zatem piatek:

nie bylam nigdzie. spalam. relaksowalam sie. posprzatalam w domu i nakremowlam moje umeczone imprezami cialo. bylo mi tego trzeba. aaa i poukladalam zdjecia. wkleic trzysta zdjec do albumow to tez wyczyn.

sobota.

noi zaczynaja sie schody. 1700 wyszlam na zakupy. 1900 wrocilam wsciekla na swiat. 2200 jestem znowu w klubo.wypilam: ze 4 wodki, 4 piwa, soczki i woda. wypalilam pol paczki papierosow i kilka buchow trawy. tanczylam: do nieprzytomnosci. bawilam sie swietnie. wyszlam o 6000? nie wiem.

niedziela

wstalam o 1200. uczylam sie do 1700. do 1900 martwilam sie, wsciekalam sie, plakalam z bezsilnosci. 2100 jestem w klubo. wypilam: 2 piwa, czysta, wscieklego psa, mnostwo soku i wody. tanczylam: nie tanczylam. to znaczy troszeczke [;)] wyszlam o 0300. wstalam o 0700. jak tak mozna?

rapunzel : :