Archiwum 26 sierpnia 2002


sie 26 2002 zakręt?
Komentarze: 2

wreszcie znalazlam sposob na tego bloga. meczace, ale jest. te zapiski powstaly 22 sierpnia. dopiero teraz znalazlam metode na zapisanie ich na blogu. nie wiem dlaczego nie chcialy sie zarejestrowac. najwazniejsze, ze powstalu w wordzie. wszystko pisze w wordzie. ruska ruletka tego bloga zaczyna mi grac na nerwach. ;))

rapunzel : :
sie 26 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

zmiany.

każda jest świadomą moją decyzją. misternym planem snutym niczym pajęczyna. każda jest wypracowana i rozważona. i każda tak samo zaskakuje.

postanowiłam.

poddałam się próbie? zdałam? nie wiem jak to nazwać. teraz jestem dokładnie na zakręcie. nie wiem, chyba po raz pierwszy od zawsze, czy dobrze robię. wątpię w siebie?

 

rapunzel : :
sie 26 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

całe swoje życie oparłam na jednym filarze. niezależności. prawdziwej. jestem niezależna finansowo, decyzyjnie, emocjonalnie.

[mój ojciec – rzeźbiarz i główny architekt mojego pragnienia emancypacji patrzy z dumą na moją postawę, na swoje dzieło.]

i nagle coś się zmieniło. postanowiłam złamać zasadę. dla mnie ważną. która była gwarancją łatwości i wygody życia.

rapunzel : :
sie 26 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

bałam się bliskości kogokolwiek. nigdy nikt mnie nie znał. starannie dbam o to aby poszczególne kręgi moich znajomych nie zazębiały się za bardzo. żeby się między sobą nie znali. aby nie mogli konfrontować odbioru mojej osoby. dla każdego byłam kim innym i czym innym. ale zawsze miałam swoją drogę, którą sama sobie wybierałam. to była moja decyzja.

rapunzel : :
sie 26 2002 Bez tytułu
Komentarze: 1

do tej pory byłam towarzyskim samotnikiem.

wakacje, przyjaciele, imprezy, martini, muzyka, namiętny sex, chłodne pożegnania - byle przed świtem. zawsze przed świtem.

czasami nawet nie pytałam jak ma na imię. nie chciałam żeby dzwonił. czasami był godny uwagi - mógł mnie czegoś nauczyć. nie oczekiwałam nic poza tym, że zostanę nad ranem bezszelestnie porzucona. uwielbiałam to.

 

rapunzel : :